26 sierpnia 2009

Wierszokletnik Tadhga, część kolejna


***

na cichych skrzydłach nocy
po jasnym ostrzu miecza
w krwistej czerwieni ognia
nadchodzi

we wzlocie i w upadku
spod zbyt cienkiego lodu
w kropli zatrutej wody
nadchodzi

nadeszła

dzień dobry
czy raczej
dobranoc

Brak komentarzy: